We Francji w piątek odbędzie się wielki strajk kontrolerów ruchu lotniczego. Odwołano ponad tysiąc połączeń, w tym kilka lotów do Polski. Francuskie związki zawodowe kontrolerów lotu domagają się podwyższenia płac w związku z inflacją, a także utworzenia nowych miejsc pracy. O szczegółach korespondent Polskiego Radia Stefan Foltzer. Strajk kontrolerów a uprawnienia podróżnych. Osoby planujące podróż w kwietniu i maju 2022 roku nie mogą jednak spać spokojnie. Toczy się bowiem spór kontrolerów lotu z ich pracodawcą – PAŻP. Spór dotyczy zasad bezpieczeństwa panujących w przestrzeni powietrznej RP, oraz regulaminu wynagradzania i warunków pracy kontrolerów. Strajki kontrolerów we Francji kłopotliwe dla pasażerów. Ryanair apeluje. Francja jest kłopotliwym kierunkiem dla wielu przewoźników. Od początku roku doszło tam do kilkunastu strajków kontrolerów lotu, co doprowadziło do odwołania lub opóźnienia ponad miliona operacji. Wszystko wskazuje jednak na to, że protesty będą nadal Strajk hiszpańskich kontrolerów ruchu lotniczego rozpoczął się 3 grudnia 2010, kiedy ich większość odeszła od stanowisk pracy i urządziła dziki strajk. Rząd Hiszpanii upoważnił wojsko do przejęcia kontroli nad ruchem powietrznym (w sumie osiem lotnisk), w tym nad dwoma największymi lotniskami w państwie, czyli Madryt-Barajas i Sytuacja jest na tyle poważna, że zdaniem rzecznika Komisji Europejskiej, może dojść do drastycznego spadku zatrudnienia w tym sektorze, jeżeli strajk kontrolerów lotów nie zostanie odwołany, a ponadto może to spowodować odwołanie lotu ponad 1000 samolotów dziennie (według serwisu Interia). Francja: strajk kontrolerów lotów - anulowano 1800 połączeń 1 800 połączeń lotniczych zostało odwołanych we wtorek rano we Francji z powodu strajku kontrolerów lotów, którzy sprzeciwiają się planom Komisji Europejskiej liberalizacji sektora - poinformowała Naczelna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego (DGAC). . Środa, 19 czerwca 2002 (22:10) Spory chaos na europejskich lotniskach wywołuje dziś strajk kontrolerów lotniczych. Odwołano wiele lotów lub zmieniono godziny rejsów. Strajkują kontrolerzy we Francji, Grecji, Portugalii, Włoszech, Holandii i Węgier. Mimo że polskie lotniska pracują normalnie, skutki strajku są odczuwalne również u nas. Polskie Linie Lotnicze LOT odwołały 3 rejsy z Krakowa i Warszawy do Paryża oraz z Warszawy do Lionu. Dwa inne samoloty na tej trasie zostały przesunięte, podobnie jak rejsy do Rzymu i Budapesztu. Pasażerowie – jak zapewnia rzecznik LOT-u, Leszek Chorzewski – zostali o tych utrudnieniach poinformowani. Możliwe jednak, że zmian w rozkładzie będzie więcej. Europejskie niebo będzie się udrażniać jeszcze kilkanaście godzin po zakończeniu strajku. Rozładowywanie powietrznego korka utrudni także planowany na jutro strajk generalny w Hiszpanii. Jutrzejsze rejsy do Madrytu i Barcelony nie odbędą się wcale. Lot do Paryża będzie opóźniony, podobnie jak wieczorny czarter na Wyspy Kanaryjskie. Ponieważ sezon turystyczny na południu Europy już trwa, LOT chce się szczególnie postarać, aby polscy turyści nie musieli zmieniać planów wyjazdowych. Inne loty czarterowe, jak na razie, odbywają się normalnie. Informacji na temat rejsów LOT-u można zasięgnąć pod numerami telefonów 0801-300-952 i 0801-300-953. Dzisiejszy strajk to protest przeciw powstaniu jednego europejskiego nieba. "Jedno niebo" - to ułatwienie życia pasażerom, ale też większy stres dla pracowników linii lotniczych, większa konkurencyjność, a przez to mniejsze bezpieczeństwo pracy. Strajkujący obawiają się, że zasada "jednego nieba" może w konsekwencji doprowadzić do prywatyzacji linii lotniczych i likwidacji miejsc pracy. Zasada ta zakłada, że wszyscy kontrolerzy lotów objęci zostaną jednolitym nadzorem, co ma sprawić, że linie lotnicze będą mogły korzystać z tras powietrznych nieograniczonych granicami państwowymi. Na jednym z największych w Europie lotnisku we Frankfurcie odwołano dziś 64 loty. Najszerszy zasięg strajk ma we Francji. Będzie trwał do późnego wieczora. Z tamtejszych lotnisk wystartował zaledwie co dziesiąty samolot. W samo południe protest zaczął się we Włoszech. O przyczynach strajku włoskich kontrolerów posłuchaj w relacji naszej korespondentki Aleksandry Bajki: Strajk na lotniskach to tylko element czarnego tygodnia we włoskim sektorze transportowym: 22:10 Czwartek jest drugim dniem strajku kontrolerów lotów we Francji; domagają się oni negocjacji ws. organizacji pracy i wieku emerytalnego. W odrębnym strajku uczestniczą nauczyciele, służba zdrowia, pracownicy sektora energetycznego, a nawet wieży Eiffla. Czwartkowy strajk kontrolerów lotów spowodował odwołanie blisko połowy zaplanowanych lotów; w nadchodzących tygodniach planowane są kolejne protesty. Organizatorem strajku jest główny związek zawodowy kontrolerów ruchu powietrznego SNCTA, zrzeszający 41 proc. z 4 tys. pracowników. Wezwał on członków do przerwania pracy 8 i 9 kwietnia, a następnie od 16 do 18 kwietnia i od 29 kwietnia do 2 maja. Strajk SNCTA zbiega się w czasie z ogólnonarodowym protestem przeciw rządowej polityce cięcia wydatków i rygoru finansowego. Wczesnym popołudniem w proteście uczestniczyło w Paryżu kilka tysięcy osób - podaje Reuters. W wielu szkołach odwołano lekcje, choć częściowo zorganizowano też zajęcia specjalne dla dzieci. Według agencji Reutera czwartkowe protesty są testem możliwości związków zawodowych; sprawdzają one, jak powszechne poparcie mogą zdobyć dla swej walki z polityką oszczędności, która ich zdaniem osłabia publiczny sektor usług oraz siłę nabywczą Francuzów, co z kolei szkodzi gospodarce ze względu na słabnący popyt. Jednak CFTD, jedna z największych francuskich central związkowych, odmówiła udziału w strajkach, argumentując, że oszczędności i cięcia budżetowe, jakich dokonuje się we Francji, są jeszcze dalekie od drakońskich środków zastosowanych w Grecji, Hiszpanii czy Irlandii. Na dzień przed protestami prezydent Francji Francois Hollande poinformował, że oczekiwany wzrost gospodarczy wyniesie zaledwie 1 proc., co oznacza, że ożywienie gospodarcze we Francji jest jeszcze bardzo kruche. Jedynym pozytywnym sygnałem jest prognoza banku centralnego Francji, który ocenia, że ze względu na rosnący popyt na francuskie towary eksportowe wzrost w pierwszym kwartale będzie szybszy, niż oczekiwano, i wyniesie 0,4 zamiast 0,3 proc. Rząd w Paryżu zobowiązał się wobec swych unijnych partnerów do redukcji deficytu budżetowego do wymaganego poziomu 3 proc. do roku 2017. Jednak gabinet premiera Manuela Vallsa stara się za wszelką cenę oszczędzić Francuzom tak drastycznych metod równoważenia finansów i reformowania gospodarki, jakie zastosowano w Grecji, Hiszpanii i Irlandii. Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na Czarna seria na lotniskach się nie kończy, a podróżni, zamiast cieszyć się wakacjami, nadal martwią się, czy ich loty nie zostaną odwołane. Niepokój rośnie zwłaszcza po tym, kiedy pracownicy linii Ryanair zapowiedzieli strajki w trzech krajach. Tegoroczne wakacje upływają pod znakiem anulowanych lotów. W poniedziałek o okrojeniu siatki połączeń z polskich lotnisk poinformował Wizz Air. W najbliższych dniach kłopoty może mieć również Ryanair. Wszystko z powodu strajków w trzech krajach: Hiszpanii, Francji i Belgii. Ryanair ma kłopot. Pracownicy strajkują i nie gryzą się w język W Hiszpanii właśnie rozpoczyna się seria protestów załóg Ryanaira. Pracownicy, walczący o lepsze warunki pracy, a przede wszystkim wyższe płace, będą strajkować w dniach 12-15 lipca, a następnie 18-21 i 25-28 lipca. Związki zawodowe USA i SICTPLA potwierdziły, że protesty będą miały miejsce w sumie na dziesięciu hiszpańskich lotniskach. Strajkujący zwrócili się nawet do hiszpańskiego rządu z apelem, aby ten „nie pozwalał Ryanairowi na naruszanie prawa pracy i praw konstytucyjnych, takich jak prawo do strajku”. Kolejna fala utrudnień może czekać podróżnych, którzy w dniach 23-24 lipca planują start lub przylot na lotniska we Francji, lub Belgii. Właśnie w tych dwóch krajach będą strajkowali piloci linii Ryanair. Na razie nie wiadomo, czy dołączy do nich reszta obsługi. Szczególnie Belgowie są zmotywowani, aby wywalczyć lepsze warunki pracy. W ich przypadku będzie to już kolejna tura strajków. Te, do których doszło w czerwcu, nie przyniosły pożądanych skutków. Sekretarz belgijskiego związku pracowników Didier Lebbe podczas rozmowy z miejscowymi mediami nie unikał mocnych słów pod adresem przewoźnika, kiedy uzasadniał, dlaczego piloci znów będą protestować. „Powody są zawsze te same: nieprzestrzeganie prawa, ale także pogardliwa i arogancka postawa kierownictwa Ryanaira, która pogorszyła się od strajków 24, 25 i 26 czerwca” – tłumaczył. Piloci w Belgii w najbliższy weekend będą po raz kolejny domagać się również podwyższenia pensji. Ryanair uspokaja Na protesty pracowników w wymowny sposób już jakiś czas temu zareagował Ryanair. W oświadczeniu poinformowano, że w związku z protestami spodziewają się minimalnych, o ile jakichkolwiek, utrudnień w lipcowym rozkładzie lotów. Tłumacząc, dlaczego dochodzi do opóźnień lub odwołania lotów, poinformowano, że lotniska w całej Europie zmagają się z niedoborem kadr. Wspomniano również o „drobnych strajkach pracowniczych”. Czytaj też:„Nigdy więcej nie skorzystam z Wizz Air”. Przez linie lotnicze straciła ogromne pieniądze Źródło: Czwartek jest drugim dniem strajku kontrolerów lotów we Francji; domagają się oni negocjacji ws. organizacji pracy i wieku emerytalnego. W odrębnym strajku uczestniczą nauczyciele, służba zdrowia, pracownicy sektora energetycznego, a nawet wieży Eiffla. Czwartkowy strajk kontrolerów lotów spowodował odwołanie blisko połowy zaplanowanych lotów; w nadchodzących tygodniach planowane są kolejne możliwościOrganizatorem strajku jest główny związek zawodowy kontrolerów ruchu powietrznego SNCTA, zrzeszający 41 proc. z 4 tys. pracowników. Wezwał on członków do przerwania pracy 8 i 9 kwietnia, a następnie od 16 do 18 kwietnia i od 29 kwietnia do 2 maja. Strajk SNCTA zbiega się w czasie z ogólnonarodowym protestem przeciw rządowej polityce cięcia wydatków i rygoru finansowego. Wczesnym popołudniem w proteście uczestniczyło w Paryżu kilka tysięcy osób - podaje Reuters. W wielu szkołach odwołano lekcje, choć częściowo zorganizowano też zajęcia specjalne dla dzieci. Według agencji Reutera czwartkowe protesty są testem możliwości związków zawodowych; sprawdzają one, jak powszechne poparcie mogą zdobyć dla swej walki z polityką oszczędności, która ich zdaniem osłabia publiczny sektor usług oraz siłę nabywczą Francuzów, co z kolei szkodzi gospodarce ze względu na słabnący popyt. Jednak CFTD, jedna z największych francuskich central związkowych, odmówiła udziału w strajkach, argumentując, że oszczędności i cięcia budżetowe, jakich dokonuje się we Francji, są jeszcze dalekie od drakońskich środków zastosowanych w Grecji, Hiszpanii czy metodyNa dzień przed protestami prezydent Francji Francois Hollande poinformował, że oczekiwany wzrost gospodarczy wyniesie zaledwie 1 proc., co oznacza, że ożywienie gospodarcze we Francji jest jeszcze bardzo kruche. Jedynym pozytywnym sygnałem jest prognoza banku centralnego Francji, który ocenia, że ze względu na rosnący popyt na francuskie towary eksportowe wzrost w pierwszym kwartale będzie szybszy, niż oczekiwano, i wyniesie 0,4 zamiast 0,3 proc. Rząd w Paryżu zobowiązał się wobec swych unijnych partnerów do redukcji deficytu budżetowego do wymaganego poziomu 3 proc. do roku 2017. Jednak gabinet premiera Manuela Vallsa stara się za wszelką cenę oszczędzić Francuzom tak drastycznych metod równoważenia finansów i reformowania gospodarki, jakie zastosowano w Grecji, Hiszpanii i mb / Źródło: PAP

strajk kontrolerów lotu francja